Ślady przemysłu ciężkiego we współczesnej przestrzeni miasta i regionu są wyraźnie dostrzegalne, dlatego potrzebna jest refleksja nie tylko na temat tego, jak człowiek zmienił środowisko, ale też, jak dziś świadomie żyć w tym zmienionym świecie. Tydzień Śląska to półmetek 50. Tygodni w Mieście Nauki.
Czym jest Śląsk? – Nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie. Dzieje się tak być może dlatego, że bogactwo i zróżnicowanie historyczne, przyrodnicze, kulturowe i krajobrazowe Śląska trudno wyrazić w krótkim opisie. Spójny mozaikowy obraz otrzymujemy dopiero wtedy, kiedy przyglądamy się z zainteresowaniem i czułością podziemiom Śląska, jego „czwartej przyrodzie”, słynnym postaciom ze Śląska, śląskiej medycynie i wodzie dla Śląska – podkreśla dr hab. Lucyna Sadzikowska – literaturoznawczyni i kuratorka Tygodnia Śląska.
Doktórka ze Śląska
Swoistym motorem do podjęcia – przez badaczy reprezentujących różne dyscypliny nauki – wielorakich i wszelakich działań na rzecz Śląska jest postać Jolanty Wadowskiej-Król (1939-2023) – niezłomnej lekarki, która z oddaniem poświęciła się pracy, w latach 70. XX wieku w Katowicach-Szopienicach lecząc dzieci chore na ołowicę. Choć przez rodziny swoich pacjentów i ich samych była niezwykle szanowana, ówczesne organy państwowe nie sprzyjały jej działalności. Oficjalnie doceniona została dopiero po zmianie ustroju politycznego w Polsce: w ostatnich latach została m.in. wyróżniona przez Rzecznik Praw Obywatelskich odznaką honorową „Za zasługi dla Ochrony Praw Człowieka” oraz najwyższą godnością akademicką – tytułem doktora honoris causa Uniwersytetu Śląskiego.
Jolanta Wadowska-Król w wywiadach wielokrotnie podkreślała, że ona „po prostu pracowała”. Jedną z takich rozmów przeprowadziła dr hab. Lucyna Sadzikowska – kuratorka Tygodnia Śląska, która na co dzień zajmuje się m.in. badaniem literatury dokumentu osobistego, humanistyką środowiskową i dziedzictwem poprzemysłowym.
– Herstoria lek. med. Jolanty Wadowskiej-Król uczyniła na Śląsku temat humanistyki środowiskowej problemem ważnym i zapoczątkowała głęboką refleksję i dyskusję nad tym, jak człowiek zmienił środowisko i jak dziś świadomie żyć w tym zmienionym świecie. Wyraźnie dostrzegamy ślady przemysłu ciężkiego we współczesnej przestrzeni, ale przede wszystkim próbujemy zrozumieć, jak przekroczyć współczesny marazm środowiskowy na Śląsku – opowiada Lucyna Sadzikowska.
Literaturoznawczyni postanowiła poznać historię ołowików (tak potocznie nazwano mieszkańców Szopienic chorych na ołowicę) i stworzyć archiwum narracji mówionych, złożone z wypowiedzi osób pamiętających tamte wydarzenia. Zbierała je w latach 2021–2023, jeszcze z pomocą doktor Wadowskiej-Król.
W badaniu wzięła udział niewielka grupa byłych małych pacjentów lek. med. Jolanty Wadowskiej-Król wraz z najbliższymi (krewnymi I stopnia), licząca 30 osób w przedziale wiekowym 45–75 lat (26 byłych pacjentów i 4 osoby z najbliższego otoczenia respondentów). Zebrany materiał jest obecnie przez badaczkę redagowany.
– Ponad 2/3 rozmówców przyznało, że nie wie, jakie konsekwencje zdrowotne mogła wywołać ołowica. Respondenci natomiast wymieniali, że zmagają się ze schorzeniami układów oddechowego i nerwowego, ze skutkami uszkodzeń układu odpornościowego i alergiami, z zaburzeniami płodności. Nie ulega wątpliwości, że wiedza respondentów na temat chorób i zaburzeń zdrowotnych spowodowanych środowiskowymi czynnikami ryzyka – w tym przede wszystkim narażeniem na kontakt ołowiem – jest niewielka – wskazuje naukowczyni.
Skutki hutnictwa metali nieżelaznych
Jednym z działań zainspirowanych nadaniem Jolancie Wadowskiej-Król tytułu doktora honoris causa UŚ było powstanie zespołu projektowego na rzecz badania wpływu długotrwałej emisji zanieczyszczeń oraz środowiskowych, zdrowotnych i społeczno-kulturowych skutków hutnictwa metali nieżelaznych.
Projekt, któremu liderował dr hab. Robert Krzysztofik, prof. UŚ, trwał dwa lata, a w badania zaangażowanych było kilkudziesięciu naukowców z Uniwersytetu Śląskiego. Prowadzili oni m.in.: badania geochemiczne i mineralogiczne badania gleb na terenie Szopienic, analizę przemian w zakresie zagospodarowania przestrzennego w rejonie Szopienic i Roździenia w perspektywie dynamicznej, badania literaturoznawcze dotyczące rzeki Rawy i Szopienic, a także badania kondycji gleb.
Członkowie zespołu planują wydać monografię Rawy, która będzie kompendium wiedzy o tej rzece. Wyniki badań będą również podstawą do dalszego projektowania Zielonej Strefy Nauki – jednego z założeń Europejskiego Miasta Nauki Katowice 2024.
Co takiego Rawa ma w sobie?
Innym tematem, którego badania podejmują się naukowcy z różnych dziedzin, działający na rzecz poprawy życia na Śląsku, jest Rawa, czyli jedyna w swoim rodzaju rzeka – kiedyś stanowiąca nieodłączny element krajobrazu Katowic, a dziś często zapomniana, pomijana i odrzucana. Odbudowa wizerunku Rawy, kwestia jej postrzegania przez mieszkańców, a także oczyszczenie jej wody i rewitalizacja jej bulwarów to jedne z fundamentalnych działań w ramach Europejskiego Miasta Nauki 2024.
Humaniści wraz z przyrodnikami zastanawiają się jednak, co sprawia, że Rawa staje się tak ważnym obiektem dyskusji o mieście i miejscu rzeki w przestrzeni poprzemysłowej. Próby odpowiedzi na to pytanie podjął się zespół merytoryczny w składzie: prof. dr hab. Andrzej Kowalczyk; dr hab. Damian Absalon, prof. UŚ; dr hab. Lucyna Sadzikowska, prof. UŚ i dr hab. Andrzej Woźnica prof. UŚ, który opracował prezentację „Rawa – wczoraj i dziś”.
Autorka: Agnieszka Kliks-Pudlik
Źródło: Onet wiadomości: https://wiadomosci.onet.pl/